Trwa szacowanie strat po sztormie na Bałtyku
Sztormy, które w ostatnich dniach przeszły przez północną część Polski spowodowały podmycie plaży w Lubiatowie i Stilo w powiecie wejherowskim oraz naruszyły klif w Gdyni Orłowie.
Rzeczniczka Urzędu Morskiego w Gdyni Magdalena Kierzkowska podała PAP, że na klifie w ostatnich dniach obserwowane są kolejne, niewielkie oberwania. "Klif jest nasączony przez wody opadowe, istnieje zagrożenie wystąpienia kolejnych osuwisk mas ziemnych i pojedynczych drzew, zwisających z krawędzi, do której kategorycznie nie powinno się zbliżać" - powiedziała.
Przypomniała, że w pobliżu klifu ustawione są tablice, informujące o potencjalnym zagrożeniu. "Oczywiście wchodzenie na ścianę klifu jest niedozwolone i za złamanie tego zakazu trzeba się liczyć z możliwością otrzymania mandatu" - dodała.
Klif Orłowski leży w granicach rezerwatu przyrody "Kępa Redłowska" i w związku z tym, dla zachowania naturalnych procesów brzegowych na tym terenie nie prowadzi się działań ochrony brzegu.
Kierzkowska podała, że przez cały weekend służby ochrony wybrzeża oraz kapitanaty portów Urzędu Morskiego w Gdyni prowadziły wzmożony monitoring sytuacji i podejmowały adekwatne działania w związku z sytuacją pogodową. Działania były prowadzone m.in. na Mierzei Wiślanej, w Kątach Rybackich gdzie zabezpieczany był port oraz wokół Muzeum Zalewu Wiślanego, gdzie inspektorzy wraz ze strażakami rozstawiali worki z piskiem.
"Straty są na pewno w samych plażach, zabudowie biotechnicznej (tzn. płotkach faszynowych, wyłożeniach chrustu) oraz w wale wydmowym. Na tę chwilę mamy informację o sporych ubytkach w Lubiatowie i Stilo" - podała Kierzkowska.
Zaznaczyła, że w porcie w Ustce ucierpiała głowica falochronu wschodniego oraz nabrzeże Pilotowe. W Orzechowie, Przewłoce i Poddąbiu uszkodzone zostały zjazdy na plażę. Uszkodzone zostały także dwa wejścia gruntowe w Łebie. Z kolei w Dębkach są straty w drzewostanie.
Na trójmiejskim odcinku linii brzegowej oraz w okolicy, sytuacja najgorzej wyglądała w Górkach Zachodnich i Wschodnich. Inspektorzy zanotowali także lokalne podtopienia w Rewie.
"Woda jest już znacznie niższa, jednak jeszcze nie we wszystkich miejscach możliwe jest dokładne sprawdzenie linii brzegowej" - wyjaśniła.
Dodała, że Urząd Morski w Gdyni ma w swojej jurysdykcji ponad 400 kilometrów linii brzegowej. Po każdym sztormie, administracja morska szacuje straty, które ujmowane są w raporcie zbiorczym.
Przed weekendem IMGW wydało ostrzeżenie przed silnym sztormem dla m.in. woj. pomorskiego. Według synoptyków wiatr w porywach mógł osiągać nawet ponad 100 km/h. Synoptycy ostrzegali również przed wysokim napełnieniem Bałtyku na Wybrzeżu.(PAP)
Piotr Mirowicz
pm/ drag/ mhr/